Tak często wyrzucam sobie, że może dałoby się poświęcić małej W. jeszcze więcej czasu, że może jestem za mało kreatywna w zabawach z nią, że przydałoby mi się więcej cierpliwości. Przyglądam się tym czarnym dziurom bez dna, analizuję błędy na dziesiątą stronę. Skupiam się na lukach w moim macierzyństwie, traktując swoje fajne zachowania, jak byłyby czymś zwykłym, nie godnym uwagi. Nie myślę, o tym, dlaczego, jako mama lśnię, dlaczego to ja jestem całowana, przytulana, wołana w nocy. Nieustannie chcę od siebie więcej i drżę z obawy, że nie staram się wystarczająco.
Wszystkim mamom dedykuję dzisiaj filmik, który wrzuciła mi na tablicę koleżanka.
Uwaga, można stać się płaczącym bobrem ;)
Ps. Dziękuję Ci Paulino kochana!
Oj, był bóbr... Jestem jedną z tych mam, które zadręczają się nie byciem perfekcyjną i ten temat jest mi bliski. Dzięki i Tobie i Poli za to
OdpowiedzUsuńCzytając Wasze blogi, a zwłaszcza ten widzę, że jesteście perfekcyjne :) Widzę tę miłość i troskę jakie dajecie swoim dzieciom. Tym uśmiechniętym dzieciom, które widzę na zdjęciach. Więc jak tylko zobaczyłam ten filmik pomyślałam właśnie o ostatnich baśkowych wpisach i rozterkach. Dziewczyny! Piszecie, że Wasze dzieci są dla Was całym światem i jestem przekonana, że to właśnie Wy jesteście całym światem dla swoich pociech. PS. Ja jestem z tych, które bardzo pragną dziecka i też był bóbr ;]
OdpowiedzUsuńPaulina
Myślałam, że tylko ja tak mam... :) Co za ulga!
OdpowiedzUsuńTez tak mam, zwlaszcza teraz kiedy pojawil sie drugi bombel w naszej rodzinie. I choc spedzam 24 h kadego dnia z moimi latoroslami ,rezygnujac prawie z mojego sam na sam...ze sobą czy z ukochanym,starajac sie wypelniac puste chwile,pelnymi pomyslow chwilami,to i tak na koncu dnia ,dajac buziaka na dobranoc,wiedzac ,ze kochaja mnie te oczeta patrzace na mnie tak pieknie i powoli odchodzace w objecia morfeusza, pojawiaja sie mysli i pytania- czy to zycie ktore ja im dalam jest wystarczajaco piekne by dawalo im szczescie i czy powinnam wiecej jeszcze i wiecej dawac i probowac...
OdpowiedzUsuńi to już tak forever always będzie... :D
OdpowiedzUsuń