Chciałabym, żeby każde lato mojego dziecka było wyjątkowe. Tegoroczne wakacje uświadomiły mi, że na prawdę bardzo lubię tą porę roku. Kiedyś upały mnie frustrowały, teraz uważam, że po przewlekłej chorobie naszego kraju na zdającą się nie kończyć zimę, po prostu się one nam należą.
Niestety nie zapakujemy całej rodziny wraz z dmuchanym delfinem i nie wyjedziemy do żadnego z cieplejszych krajów, ani też nad mój ukochany Bałtyk. Przeprowadzka i poprzedzający ją wręcz niewyobrażalnych rozmiarów remont przebite zostały stemplem priorytetu. Czas rodzinny też przeżywa ostre cięcia. E. po pracy przenosi się w krainę pyłu, tynku i regipsu by tworzyć nasze "lepsze jutro".
Siedzenie na dupie z założonymi rękoma jest jednak dla mięczaków, a my do takich nie należymy. Robimy więc, co w naszej familijnej mocy i korzystamy z wolnych chwil intensywnie.
 |
| operacja 'pustynna burza' |
 |
| miłości moja! |
 |
| podróże podniebne |
 |
| "Ty mamo jedna" |
 |
| "padam, padam, tak się cieszę, że Cię mam" |
 |
| Plac boju - czyli miejsce, które stać się ma salonem |
Piękny klim,at zdjęć!:D
OdpowiedzUsuńooooo "nasz" kostium kąpielowy :) my właśnie wróciłyśmy z jednodniowych wakacji na Wesołej u cioci Ani i małego Puchatka, był basen, biegi po trawie, wspólny obiad i ogólna demolka :)
OdpowiedzUsuńMD
poprostu pieknie. x
OdpowiedzUsuńŻebyście szybko ujarzmili to "lepsze jutro"!
OdpowiedzUsuń