Nie wiem czy zjawisko to obserwowalne jest tylko przeze mnie, ale jakoś tak ostatnio lżej. Lżej się żyje. Święta, choć z założenia celebracją mają być ciepła, rodziny i (dla chętnych;)) bożych narodzin, są pomimo ogromnego uroku jednak często kosztowne finansowo i emocjonalnie. Ledwo się skończą i susem wskakuje nowy rok - człowiek się rozlicza ze sobą nie wiedzieć po co, wymaga od siebie, wyrzuca sobie, poniewiera się w tym rozrachunku. Mija jednak noworoczny szok i nagle wszystko jest normalne, zima się wlecze, ale wszystko jest jasne (musi być zimno pani kierowniczko) i choć szarobury (który przez męża mojego nazwany został pięknym kolorem w obronie własnych poczynań, kiedy to wyprał Wandzi skarpetki z ciemnymi rzeczami) jest kolorem dominującym, to jest to zrozumiałe, normalne i nie wymaga karkołomnych przedsięwzięć.
Wyprzedaże okazały się, mimo wielorybowatości mej, dość łaskawe. Przed działem dziecięcym natomiast powinno wisieć moje zdjęcie w czerwonym okręgu, ale to domena matek, więc nikt zbędnego szoku nie przeżyje ;). Dzisiaj też lumpex, którego ściany widziały moją mocno zaokrągloną sylwetkę ostatni raz przed porodem, postanowił mi zrobić miłą niespodziankę. Powszechnie wiadomym jest, że kiedy kobieta otoczy się materiałami różnego rodzaju czuje radość płytką i krótkotrwałą lecz jednak radość- więc dryfuję na tej fali:).
W. wciąż, a może jeszcze bardziej cudowna.
"przecież stoję już od dawna, dlaczego o tym nie pisałaś?" |
"chyba nie wstawisz tego na bloga mamo, mam dwie brody" |
Cudowna to mało powiedziane:) jest przesłodka, cudowne ma włoski i czerwone polichy do wycałowania!! ależ się zmieniło Ci dziecko!
OdpowiedzUsuńZosia też nabiera uroku kilogramami z każdym dniem:-)
UsuńTakie bródki do całowania to ja uwielbiam :) Jest urocza ta śliczna panna! Muszę też się ruszyć na wyprzedaże - małolaty z rajtek powyrastały, a po same rajtuzy to tak głupio jechać, nie? :)
OdpowiedzUsuńPewnie,że tak:-)ale a propos,to samych rajstop kupiłam Wandzi 4 pary;-)
OdpowiedzUsuńAle cudna !
OdpowiedzUsuńale ona fajniutka! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Zauroczyła mnie ta pani w lokejsach:D
OdpowiedzUsuńcudne fotki
OdpowiedzUsuńkocham, kocham :) dwie brody, dwoma brodami, ale ciekawe, czy Ci ten topless wybaczy ;-)
OdpowiedzUsuńAle Papuśka! Słodziuchna.
OdpowiedzUsuń