Zacznę stanowczo : nigdy chyba nie było mi tak wygodnie, jak w spodniach ciążowych ! Bo tak, moje drogie, udręki moje i narzekania w stopniu zauważalnym doznały zmniejszenia. Nie było łatwo, potrzebny był wyjazd do Wrocławia, potrzebny był cały dzień tułaczki po galeriach różnorakich, ażeby późnym po południem, w kolejnym już odwiedzonym tego dnia h&m,
w końcu odnaleźć linię MAMA i poczuć się, jak w ciążowym raju ;). Zakupy zakończyły się wejściem w posiadanie dwóch par ciążowych spodni i jednej pary legginsów. Nareszcie mogę nosić wszystkie bluzki i czuć się komfortowo, i jak ciężarna. Do tej pory we własnym mniemaniu byłam, jak ktoś, kto ostatnimi czasy wyjątkowo polubił jedzenie, co odbiło się na jego wadze
i teraz maskuje to wciskając się w większe,a jednak przymaławe niewygodne ubrania ;).
A teraz pytanie do społeczeństwa ciężarnego i tego, które w temacie ciężarnym odnajduje swoje miejsce. Kiedy stosownie jest podejść do wyzwania zakupu asortymentu maści wszelakiej dla swojego potomstwa? Będąc w "wielkim mieście" wraz z Miśkiem natknęliśmy się na wyjątkowo czadową odzież i innego rodzaju dziecięce bibeloty, ale jednak zabrakło nam odwagi ku ich nabyciu. Stwierdziliśmy, że podejdziemy do tematu od ósmego miesiąca. Przyznaję jednak, że klasyczne h&m-owe body, w którym Wanda całemu światu wyjaśniałaby, skąd jej istnienie na tej planecie jest niezwykle korcące ;).
ps. tytuł posta, to efekt łańcucha myśli (niezwykle krótkiego, bo w jego skład wchodzą dwa ogniwa ;)) : szafa ciężarna - szafa pancerna :).
H&M Mama rulez !!! A co do łaszków dla Bąbla to ja już zaczęłam kolekcjonować. Kilka wyjątkowo "innych" bodziaków i śpiochów. Stanowczo takie zakupy sprawiają mi więcej przyjemności niż zakupy ciuchowe dla siebie.
OdpowiedzUsuńJa zatykałam starannie uszy na wszystkie rady typu: "dopiero jak się urodzi" i zaczęłam wyprawkę kompletować bardzo wcześnie, bodaj w 5 miesiącu. Muszę powiedzieć, że bardzo się cieszę z tej decyzji bo w 8 jest mi już zwyczajnie ciężko się ruszać, a łatwiej już raczej nie będzie. No i dopadły mnie leń z niechciejem. Cieszę się, że mam już to za sobą bo wtedy to była frajda, teraz - mam wątpliwości.
OdpowiedzUsuńJa podejście do tego będę miała jak Miłka. Przypuszczam, że w ostatnich miesiącach będzie marudzenie: nicmisięniechce i jachcęspać! :)
OdpowiedzUsuńMoja rada jest taka, by na zakupy wybrać się na przełomie stycznia/lutego, bo wtedy są mega promocje :) Na początku tego roku zrobiłam mega ciuszkowe zakupy dla koleżanki, która miała termin na koniec lutego. Ciuszki przecenione ponad 50, a nawet 70% - więcej przyjemności z kupowania, więcej fajnych ciuszków i więcej kasy w portfelu :D
Ja zakupy robię regularnie, małymi kroczkami mniej więcej od 5 miesiąca. Teraz mamy już prawie wszystko skompletowane i bardzo się z tego cieszę, bo nie mam teraz specjalnej ochoty chodzić po sklepach i stać w kolejkach:)
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczęłam 5 miesiąc, a już mam cały wielki worek ciuszków :) część na allegro upolowana za grosze, a część nówek ze sklepów, bo się powstrzymać nie mogłam ;)
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam jak mnie "naszło" i to najlepszy moment bo wtedy niesie dużo radości :)
OdpowiedzUsuńSłodkie są :) Muszę kupić takie mojemu Tomkowi. H&M Mama ma też świetne staniki do karmienia, jedne z wygodniejszych, jakie zdarzyło mi się kupić.
OdpowiedzUsuńDziewczyny, uspokoiłyście mnie trochę. W takim sensie, że nie tylko ja mam ochotę kompletować garderobę nienarodzonemu dziecku :). Wczoraj w pracy mieliśmy Mikołajki i dostałam sukienkę dla Wanduli, więc i tak pierwsza kreacja już jest :)
OdpowiedzUsuńAle o czerwonej wstążce przy wózku pamiętaj :) Nie jestem przesądna, ale mam :D Popatrz jeszcze na te bluzeczki - http://allegro.pl/next-zima-t-shirt-multi-8-wzorow-3-6-m-i1943156203.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Hej Basiu, z tego co wyczytalam na Twoim blogu to jestem tylko o jakis miesiąc w ciąży za Toba... wlasnie i ja zalozylam bloga, na razie strescilam w nim ostatnie tygodnie ale planuje pisa na bierząco, to ciekawe jak doswiadzenia przyszlych mam sie rożnią, zapraszam bardzo cieplo: http://oczamiprzyszlychrodzicow.blog.onet.pl/ :)))
OdpowiedzUsuńMy gromadziliśmy Julową szafę, nim Syn był w planach- takich konkretnych:D
OdpowiedzUsuńja moja droga miałam w połowie ciąży już niemal wszystko ;P do 30tc mieliśmy już pokój urządzony nawet :P teraz tylko czekam i masuję obolałe żebra... 33 do wybuchu ;)
OdpowiedzUsuń