podległość, nie ?

            Prezydent nakazał przedszkolakom masową produkcję kotylionów w barwach flagi kraju naszego, na koszulkach reprezentacji nie ma godła, a domeną naszego narodu jest narzekanie. Czy możemy coś z tym zrobić? Chodzenie na wybory na prawdę wystarczy, żeby było nam dobrze? Nie ma wniosków, które chcę Wam przedstawić, po prostu usiłuję się odnaleźć w tym niepodległościowym rozleniwionym, a jednak wzburzonym z lekka nastroju dzisiejszego dnia.
            Chłód wstępuje na termometry, ja mieszczę się w coraz mniejszą ilość ubrań. Zimowa ciąża wiąże się z zakupem ciepłego, wierzchniego okrycia. H&M w moim mieście oczywiście nie oferuje linii MAMA, a sklepy internetowe pragną zaopatrzyć mnie w kurtki i płaszcze lokujące mój wiek między czterdziestką a pięćdziesiątką. Zresztą w ogóle mam wrażenie, że jest nie wiele na prawdę fajnych ciążowych propozycji na odzieżowym rynku krajowym. Ciąża powinna być czasem  wizualnego prezentowania się od szalonej (ze szczęścia) strony wyluzowanej mamuśki, a większość z tych ubrań wciska ciężarne w ramy "Pani Halinki". Oczywiście to subiektywne odczucie. Natomiast jeśli któraś z Was posiada we władaniu link do sklepu z ubraniami posiadającymi nieco większy poziom polotu niż absolutna przeciętność, to chętnie się nim zainteresuje.
            No i chcąc, nie chcąc chyba odnalazłam własne miejsce w uskarżającej się Polonii ;).

  wrzucam jeszcze link, który tak tu pasuje, jak to mawiają niektórzy, jak "świni siodło", ale utwór jest piękny i uczynił mnie swoim niewolnikiem na dobrych kilka dni.