piątek, 3 maja 2013

długi weekend deszczowy

Deszczowa majówka w toku. Nie jest źle. Nie poddajemy się aurze. Wybraliśmy się do zoo, by przekonać się, że większość zwierząt nie lubi deszczu. Robiliśmy zdjęcia, śpiewaliśmy na dwa głosy Wandzi w samochodzie klasyki w stylu "uciekaj myszko do dziury", przebieraliśmy kupy w miejscach, w których przebieranie kupy wyzwala adrenalinę nie mniejszą niż nie jeden sport ekstremalny. Byliśmy razem.

Każdy wspólnie spędzony dzień poleruje diadem naszej rodziny ;).


12 komentarzy:

  1. Mało tu Wandy widać, ale zauważam podobieństwo do Tatusia :)

    My się na majówce nudzimy, totalnie lenimy. Lilu smarkata, więc tylko chwilkę na dworze spędzamy.
    Odbijemy sobie po długim weekendzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj,podobna i to bardzo.Kiedyś była moim lustrzanym odbiciem ponoć,a teraz tylko usta jej "z mamy" zostały;-)
      A dla Lilu zdrówka!
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Ale masz super rower!!!
    Michalina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeszedł gruntowną renowację by znów stać się rumakiem ze snów;-)

      Usuń
    2. Nooo słyszałam, ze był składany z różnych elementów. Dlatego jest taki nadzwyczajny. W ciągu dnia widzę całe tuziny rowerów, a Twój naprawdę jest wyjątkowy.
      M

      Usuń
  3. Ostatnie zdanie mnie powaliło - cudownie to ujęłaś :)
    Znam te ekstremalne zmiany pieluch :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem w zoo przewijaki powinny być normą, ale tylko moim ...

      Usuń
    2. No i innych rodziców;-)

      Usuń
  4. Chwile spędzone z rodziną, z najbliższymi są nieocenione! :)

    OdpowiedzUsuń