sobota, 19 maja 2012

cała na przód

                  Pierwsza doba w szpitalu. Małe zawiniątko leżące przy moim boku budzi się, wierci, zaczyna wykrzywiać dzióbek. Ja w obawie, że zaraz rozpocznie się atak płaczu, przytulam mocniej, całuję ten łepek i co? I Wanda się uspokaja i śpi sobie dalej. A ja? A ja płaczę i nie wierzę, że właśnie to ją uspokoiło, że chciała poczuć swoją mamę i  uzmysławiam sobie, że czekałam na nią od lat, sama o tym nie wiedząc, i że ja potrzebuję jej teraz tak samo, a może nawet bardziej, niż ona mnie.
                  Mija drugi miesiąc, a ja...
po pierwsze: mam wrażenie, że jesteśmy razem od zawsze,
po drugie: nie mogę uwierzyć, iż owy króliczek dorasta z dnia na dzień w zastraszającym tempie.
Już tak bardzo nie przeraża jej świat, który widzi, kiedy się budzi. Coraz więcej ją interesuje, zatem płacze coraz rzadziej, bo szkoda marnować energię na smutek, skoro można ją przeznaczyć na obserwację. Coraz częściej też pojawiają się uśmiechy pt. "widzę Cię mamo/tato", a nie "jestem małym fisiem i nie do końca wiem, czemu się właściwie śmieję" ;). Ja uczę się, jak nie być niewolnikiem matczynej miłości i nie pokazywać swoim zachowaniem, upierdliwie dla otoczenia, że to właśnie ja jestem jedynym powodem dobrego humoru mojego dziecka ;). Przyznaję, że mam zapędy do bycia ( jak to trafnie kiedyś określiła blogowa koleżanka Karolina ) matką-kwoką, ale staram się ich wyzbyć, wpuszczając do Wandzinej przestrzeni  i pozwalając się córka moją zajmować chociażby mamie E., chociaż nie ukrywam, że nie zawsze jest mi łatwo ;).
                 Kocham córkę...kurde, to niesamowite, że mogę tak mówić :)


14 komentarzy:

  1. Cudne słoneczko:)piękne oczka. Mojej Martynce leci już 3 miesiąc...też uwielbiam kiedy się do mnie uśmiecha i to, że mogę powiedzieć KOCHAM moją córkę:)

    zapraszam do mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna! Super to opisałaś, wszystko co związane z dzieciątkiem od początku jest niesamowite. Antoś za kilka dni skończy 3m-ce i też nie wyobrażam sobie że kiedyś Go mogło z nami nie być:) Kocham całym sercem tego Malutka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. życie jest pełniejsze z takimi dzidziusiami:)

      Usuń
  3. Mała piękność :D i mam nadzieję, że za miesiąc będę mogła podpisać się pod tym tekstem, obiema rękami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak każda mama oszalejesz na punkcie maleństwa:)

      Usuń
  4. śliczności malutkie
    chłoń kochana te chwile z maleństwem każdą komórką ciała - tak szybko uciekają, trzeba się nimi zasycić, przesycić, na sycić, by pamiętać

    OdpowiedzUsuń
  5. slicznotka :) Wiadomo, kazda mama chce dla swojego dziecka jak najlepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wandula jest świetna, naprawdę!I te włosy! Mój Tymko po roku się takich dorobił heh. A to kwokowanie na początku nieuniknione, byleby się nie zapędzić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. heh :) pewnie jej się jeszcze wytrą, ale na oddziale robiła furorę fryzurą ;)

      Usuń
  7. Oczęta po mamie! :)
    A postępy maluchów to magia! Mijają 2-3 dni a na ciebie patrzy zupełnie inny człowiek! Wierzyć się nie chce :)

    OdpowiedzUsuń