czwartek, 25 sierpnia 2011

power is back ;)

            O tak! Sama nie mogę w to uwierzyć, ale dzisiaj jestem dobrej myśli, dzisiaj wydaję mi się, że wszystko się uda i że wszystko mogę. W końcu "wyszłam do ludzi" i ci ludzie przynieśli mi bardzo dobrą wiadomość, która dodała mi energii.
            Jutro wizyta u lekarza - nareszcie! Wiadomo - nieszczególnie tęskno mi za badaniem ginekologicznym, ale chcę się upewnić, że wszystko jest dobrze i zadać doktorowi tysiące pytań, których z powodu osłupienia i otępienia nie sformułowałam, gdy byłam u niego po raz pierwszy. Czekałam na tą wizytę naprawdę bardzo niecierpliwie, ale udało się - czas minął, a ja już jutro dowiem się, co tam jest grane :).
            Tymczasem wrzucam zdjęcie posiadanych już przez nas latorośli ;)






4 komentarze:

  1. Oczywiście, że się uda! Powodzenia u doktora :)

    OdpowiedzUsuń
  2. o matko w niebiosach! jaki piękny buldog!!!


    miło mi słyszeć że ktoś CZYTA a nie tylko ogląda. Post był napisany ale jakoś się na publikację nie skusiłam :)

    a w sprawie tje streets, to kiedy i gdzie? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne pieski, szczególnie ten z kudłatymi uszami! U lekarza na pewno wszystko będzie dobrze, pytań zadawaj miliony, w końcu od tego jest. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie z mężem zastanawiamy się nad kupnem buldożka francuskiego. Początkowo myślałam o jego kupnie kiedy będę w ciąży, ale coraz bardziej się nakręcam i nie wiem czy on nie pojawi się pierwszy :P

    OdpowiedzUsuń