Zauważam u siebie lekko obsesyjne zapędy w czynności górnolotnie zwanej "szukaniem siebie". Wyrzucam sobie brak pasji, szukam przestrzeni, w której będę królową. Bezskutecznie.
Muniek S. śpiewał niegdyś: "your ambition kills you, baby" i tego się właśnie obawiam. Nie wystarczam sama sobie i, na boga, nie rozumiem tego. Na tle niespełnienia natomiast pojawiają się absurdalne oczekiwania wobec otoczenia. Rozedrganie, roztargnienie, brak dystansu. Oh dear God! Czy tak będzie już zawsze, czy po prostu się zestarzałam i podświadomie drżę z przerażenia, że światu, poza cudownym dzieckiem, nie pozostawię spuścizny?
I pamiętaj mamo, nie po to brudzę sobie buzię, żeby była czysta, więc schowaj te chusteczki, bo usłyszysz gromki płacz i krzyk.
Taaaak swietnie to opisałaś. Ja już dłuuugo to czuję. Miałam moment przed ciążą, że czułam ze zaczynam się spełniać, a teraz znów odkładam wszystko na bok. Znaczy dziecko daje wiele spełnienia ale nie w sferze "ja". Buziaki
OdpowiedzUsuńWitam i ja! 25latka bez studiów, pracy i pasji ;)
OdpowiedzUsuńP.S. O!! Widzę, że u ciebie zrobiło się raczej inaczej :)
Hola, hola! Przecież piszesz fajnego bloga, nie czytasz tych wszystkich pozytywnych komentarzy? Bardzo lubię tu zaglądać, jestem pewna, że takich jak ja jest o wiele więcej. To też jest Twoja spuścizna, w dodatku w dobrym tonie. Głowa do góry, wrzuć na luz i (choć zabrzmi to niezbyt wyszukanie) bądź sobą. Jest dobrze.
OdpowiedzUsuńA jeśli nadal myślisz o ratowaniu delifnów lub innych zagrożonych gatunków morskich, może po prostu zostań wolontariuszką w miejscowym hospicjum? Albo pomagaj w nauce dzieciakom z ośrodka adopcyjnego? Czasami konkretna pomoc innym odciąga nas od bezproduktywnego myślenia o własnym rozwoju, dając namacalne efekty. A uwierz mi - wiem co mówię. A w zasadzie klikam.
Pozdrawiam ciepło!
No właśnie:)
UsuńA poza tym, śliczna ta spuścizna, co to już masz ją "odhaczoną"!
A może to ten niepokój wiosenny, chęć działania, gnania tylko nie bardzo wiadomo jak i gdzie? Ja chyba tak mam, nosi mnie. Tylko co ja mam zrobić z tym klockiem koło mojej nogi??? I nie wiem, co ja chcę. Naprawdę nie wiem... Wanda - czeeeeeeść, ślicznoto :)
OdpowiedzUsuńOj, dziewczyny ... Love You All :)
OdpowiedzUsuńWielkie dziękówy!!!!