czwartek, 28 marca 2013

re.

Prognozy dają nadzieję na otrząśniecie się z popiołów. Dominacja miażdżycy myśli nad moim organizmem przerosła moje umiejętności radzenia sobie ze złym nastrojem. Pobieżnie zbierając jednak informacje dowiedziałam się, że nie mnie jednej doskwiera uczucie niebytu. W tej mroźnej ciemności ludzie funkcjonują na ostatecznej rezerwie, zaprogramowani na to, by wstać i pokonać dzień. Mechanizacja wkrada się w życie uczuciowe, a wtedy klęska przejmuje kontrolę nad chęcią działania. No... i w tym miejscu pojawia się klops rozmiarów naszej planety, bo jak nie wierzysz w miłość, to w co masz wierzyć? 

Owa niewiara jest jednak mylna, bo wierzymy wszyscy, tylko chwilami pamiętanie o tej wierze jest zadaniem zdającym się być nie do zrealizowania. Sztuką jest przekuć swoje wątpliwości na doświadczenie, ale ja mam wrażenie, że w ciszy i cierpliwości tą sztukę posiądę.

Można być kreatywnym, wesołym i wyluzowanym i żyć błogo, uśmiechając się niezmiennie do każdej daty w kalendarzu, aż tu nagle obawy pod postacią demona nie grzeszącego urodą przyjdą i będą dusić, dopóki nie zrozumiesz ich "od środka". Wampiry nie lubią jednak światła i wiosna je zabije, co do jednego. Obiecuję Wam i sobie.



28 marca 1994 roku ten album trafił na rynek. Ten utwór jest dla mnie niezwykle ważny. Nie wiem, czy jest ktoś kto go nie zna. Co więcej geniusz tego kawałka jest w stanie poruszyć chyba emocje nawet tych najbardziej oziębłych czy wyrachowanych.

2 komentarze:

  1. Twój dobór słów w każdym zdaniu - majstersztyk.

    OdpowiedzUsuń
  2. dla mnie 28 marca jest ważny z innych powodów! tego dnia na świat przyszedł mój pierworodny! :)

    OdpowiedzUsuń